W środowym, zaległym spotkaniu lepsi od Kraczkowian okazali się goście z Dynowa. Już w 9 minucie Dynovia objęła prowadzenie, sprytnie z bardzo ostrego konta uderzył napastnik gości i piłka znalazła się w siatce. Nasi odpowiedzieli w najlepszy z możliwych sposobów, bo już dwie minuty później było 1:1. W polu karnym faulowany był Dawid Kielar, a z 11 metrów pewnie piłkę do siatki posłał Jacek Koszela. W kolejnych minutach obie drużyny miały swoje okazje by wyjść na prowadzenie. Z naszej strony na bramkę Dynowa uderzał m.in. Mateusz Kot czy Dawid Kielar.
W 42 minucie bramkę zdobyła Dynovia. Głową piłkę do siatki skierował kapitan przyjezdnych po rzutce z wolnego. Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ już zmianie. Tuż po zmianie stron Kraczkowianie mieli świetną szansę na wyrównanie. Znajdujący się w dogodnej sytuacji Dawid Kielar uderzył jednak wprost w bramkarza. W 50 minucie faulu w polu karnym dopuścił się Radek Różański i goście stanęli przed szansą podwyższenia prowadzenia. Szymek Plęs wyczuł intencję strzelca jednak strzał był na tyle silny, iż po rękach wpadł do siatki. Zdobyta przez gości bramka zburzyła grę naszego zespołu i w końcówce daliśmy sobie w prosty sposób wepchnąć jeszcze 3 bramki, ostatecznie ulegając Dynovii 1:6.
CZARNI KRACZKOWA 1:6 (1:2) DYNOVIA DYNÓW
bramki: 11′ J.Koszela (1:1)
SKŁAD: S.Plęs – K.Różański, J.Koszela, B.Wiech (75′ M.Inglot), R.Dudzik – D.Kielar (81′ K.Ruszel), S.Różański (46′ B.Inglot), B.Gargała, R.Różański (70′ S.Nowak), M.Kot (60′ K.Ziaja) – D.Bartkiewicz (78′ P.Szajna)