W sobotę nasi seniorzy po ciężkim spotkaniu pokonali Iskrę Jawornik Polski 3:2. Do przerwy CZARNI przerywali 0:2, lecz w drugiej części gry odwrócili losy meczu. Spotkanie rozpoczęło się dla nas fatalnie. Już w 6 minucie nieporozumienie w szeregach gospodarzy wykorzystał zawodnik gości otwierając wynik spotkania. W odpowiedzi nasi zawodnicy przeprowadzili szybką akcje, zabrakło jednak celnego wykończenia. W 20 minucie było już 0:2, piłkę przejął strzelec pierwsze bramki – Krystian Stanowski i ładnym strzałem sprzed pola karnego podwyższył prowadzenie. W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku pola. Nasi zawodnicy rozgrywali piłkę, jednak nie było im zbyt łatwo gdyż goście wysoko presowali naszych. Kraczkowianie mieli kilka okazji by zdobyć kontaktową bramkę. W poprzeczkę uderzył Dawid Kielar, a strzały Bartka Gargały i Dominika Bartkiewicza złapał bramkarz. W końcówce pierwszej części gry uczciliśmy cześć Romana Kowalczuka zmarłego w czwartek byłego prezesa Stowarzyszenia Rozwoju Kulturalno – Gospodarczego wsi Kraczkowa. W czasie przejścia procesji na cmentarz parafialny sędzia wstrzymał grę i w chwili ciszy cały stadion uczcił zasłużonego dla naszej miejscowości człowieka. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 0:2. Po przerwie trener dokonał roszad w składzie i na boisku pojawili się Radek Różański oraz Kacper Szmuc z drużyny juniorów. Wydaje się, że było to dobre posunięcie gdyż akcje naszego zespołu w drugiej części gry były o wiele groźniejsze. Już trzy minuty po wznowieniu gry w polu karnym faulowany był Łukasz Gaweł i sędzia wskazał na 11 metr. Trener gospodarzy pewnie wykorzystał jedenastkę zdobywając kontaktowe trafienie. Dwie minuty później powinno być 2:2. Piłkę po wrzutce z różnego głową zgrał Dominik Bartkiewicz, a ustawiony na 10 metrze Radek Różański przymierzył tuż obok słupka. Co nie udało się w 50 minucie udało się chwilę później. Po długim wykopie bramkarza obrońca gości zgrywał piłkę do bramkarza. Goalkeepera Iskry ubiegł jednak wspomniany Radek Różański i głową uderzył nad bramkarzem. Piłka odbiła się od poprzeczki, lecz napastnik zdołał ją celnie dobić doprowadzając do wyrównania. W kolejnych minutach gra się nieco zaostrzyła. Po brzydkich słowach w kierunku naszej ławki rezerwowych zawodnik gości obejrzał żółty kartonik. Kilka minut później natomiast musiał opuścić boisko, gdy przy próbie wykopania piłki uderzył w głowę Radka Różańskiego. W 65 minucie groźnie było w polu karnym gospodarzy. Nasz bramkarz zdołał wybić piłkę spod nóg skrzydłowego gości, lecz wydaje się że zrobił to w sposób nie do końca zgodny z przepisami. Arbiter nie zdecydował się jednak odgwizdać przewinienia. W 73 minucie piłkę w polu karnym piłkę zagraną w kierunku Dominika Bartkiewicza ręką wybił obrońca Iskry i sędzia po raz drugi wskazał na wapno. Po raz kolejny z jedenastego metra nie pomylił się Łukasz Gaweł dając gospodarzom prowadzenie. Od 77 minuty Iskra musiała sobie radzić w 9. Gdy po po brzydkim faulu na Piotrku Kunyszu drugi żółty kartonik obejrzał pomocnik gości. W końcówce meczu CZARNI mogli podwyższyć prowadzenie jednak dobrze w bramce gości spisywał się Adrian Nieckarz. Po zakończeniu spotkania nasi zawodnicy mogli świętować pierwsze boiskowe zwycięstwo w tym sezonie. Za tydzień natomiast czeka nas kolejny ciężki mecz wyjazdowy. W Dynowie zmierzymy się z miejscową Dynovią. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 15:00. Kibiców już dziś informujemy iż Stadion Dynovi do końca roku jest zamknięty dla widowni z powodu wybryków „kibiców” Dynovi. Zachęcamy jednak do wspierania naszej drużyny zza ogrodzenia stadionu.
CZARNI KRACZKOWA 3:2 (0:2) ISKRA JAWORNIK POLSKI
bramki: ⚽ 48′ ⚽ 73′ Ł.Gaweł (1:2)(3:2) ⚽ 58′ R.Różański (2:2)
SKŁAD: P.Różański – R.Dudzik, J.Koszela, P.Kunysz, K.Różański (? 46′ K.Szmuc) – D.Kielar, B.Gargała (? 83′ K.Kielar), B.Wiech, Ł.Gaweł, K.Ziaja (? 46′ R.Różański) – D.Bartkiewicz (? 87′ B.Inglot)