Czarni Kraczkowa po rocznej przerwie ponownie zagrają w klasie A. Dzisiejsze derbowe spotkanie miało szczególny wymiar, w przypadku zwycięstwa Kraczkowianie mogli być pewni awansu, natomiast remis lub zwycięstwo Arki w dobrej pozycji stawiał gospodarzy. Spotkanie nieźle rozpoczęli przyjezdni i już w 2 minucie przed szansą stanął Dawid Kielar, jednak jego uderzenie na rzut rożny odbił bramkarz. Następnie do głosu doszli gospodarze, którzy w 5 minucie mieli rzut rożny a, w 11 rzut wolny po którym nie stworzyli jednak zagrożenia pod bramką gości. Chwilę później dwie okazji miał Dominik Bartkiewicz najpierw uderzył zbyt lekko, a kolejne uderzenie powędrowało obok bramki. Ładną akcja popisali się miejscowi w 25 minucie, którą strzałem próbował wykończyć napastnik Arki, piłka po jego uderzeniu powędrowała jednak obok bramki. Miejscowi swoje okazji mieli również po rzutach różnych, lecz mimo kilku sytuacji nie zdołali pokonać goalkeepera gości. W 41 minucie uderzenie z rzutu wolnego odbił Paweł Różański. Natomiast w doliczonym czasie gry błąd popełnił arbiter, który nie dostrzegł ewidentnego faulu na wychodzącym na czystą pozycję Dominiku Bartkiewiczu. Do przerwy utrzymywał się więc wynik bezbramkowy z lekkim wskazaniem na gospodarzy, którzy stworzyli w pierwszy części gry więcej okazji bramkowych. Po przerwie po słabszej części pierwszej połowy ostro do pracy zabrali się przyjezdni, którzy by awansować musieli wygrać. W 48 minucie błąd obrońcy wykorzystał Dawid Kielar, który odebrał mu piłkę, wpadł w pole karne gdzie został sfaulowany i arbiter bez wahania wskazał na 11 metr. Sam poszkodowany ustawił piłkę na wapnie i wyprowadził Czarnych na prowadzenie, czy ucieszył bardzo licznie zgromadzoną publiczność z Kraczkowej. W następnej akcji Arka powinna wyrównać, lecz fatalnie obok bramki w dogodnej sytuacji uderzył miejscowy napastnik. Chwilę później gospodarze egzekwowali rzut rożny. Piłka po wrzutce z rożnego opuściła jednak plac gry co natychmiast zasygnalizował arbiter boczny, nie zauważył tego jednak główny arbiter i Arka umieściła piłkę w siatce, jednak po interwencji sędziego liniowego nakazał wznowić grę z piątego metra. W 64 minucie z dystansu uderzał zawodnik gospodarzy, lecz jego uderzenie było mocno niecelne. W odpowiedzi Czarni przeprowadzili akcję po której padła druga bramka. Piłkę z połowy boiska za plecy obrońców zagrał Dawid Kielar, jeden z obrońców nie trafił w piłkę, którą głową trącił Łukasz Gaweł pakując ja do siatki obok bezradnego bramkarza Arki. Po zdobyciu drugiej bramki w naszych zawodników wstąpiły nowe siły i wygrywali praktycznie wszystkie pojedynki główkowe. Arka w ostatnich minutach gry próbowała zdobyć kontaktową bramkę, wrzucając długie półki na napastników. W 80 minucie wobec kontuzji Kamila Kielara na boisku pojawił się Sebastian Różański, a a 88 minucie miejsce Dominika Bartkiewicza na placu gry zajął Konrad Ziaja. Tuż przed końcem jeszcze jedną ładną interwencją popisał się Paweł Różański i chwilę później arbiter zakończył spotkanie. Zawodnicy z Kraczkowej uradowani ruszyli w stronę kibiców, którzy wyjątkowo licznie wspierali drużynę w tym spotkaniu. Serdecznie im za to dziękujemy oraz za obecność na każdym spotkaniu tej rundy. Zwycięstwo w derbach w sposób szczególny pragniemy zadedykować naszemu kapitanowi, który w tym spotkanie przedwcześnie opuścił spotkanie z powodu złamania ręki w nadgarstku i naderwania stawu barkowego. Kamil wracaj do zdrowia.
ARKA ALBIGOWA 0:2 (0:0) CZARNI KRACZKOWA
bramki: ⚽ 49′ D.Kielar (0:1) ⚽ 65′ Ł.Gaweł (0:2)
Sędziował: Bartosz Zdeb oraz Łukasz Krasowski i Paweł Stępień (KS Leżajsk)
Skład: P.Różański – K.Różański, B.Wiech, J.Koszela, R.Dudzik – B.Gargała, R.Szczepański, K.Kielar (K)(? 80′ S.Różański), Ł.Gaweł, D.Kielar – D.Bartkiewicz (? 88′ K.Ziaja)