W dzisiejszym spotkaniu nasi juniorzy ulegli Strumykowi Malawa 3:4. Nasza drużyna przystąpiła do tego spotkania w 10 osobowym składzie, więc na boisku od początku przeważali przyjezdni, którzy po dwóch prostych błędach naszych obrońców szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Następnie kilka okazji mieli nasi zawodnicy, lecz brakowało precyzyjnego strzału. W odpowiedzi goście podwyższyli prowadzenie na 0:3. Nasi chłopcy jednak ciągle ambitnie walczyli i po faulu na Bartku Kościółku mieli rzut wolny, który pięknym strzałem na gola zamienił Mateuszu Wawro. W pierwszej części gry urazu doznał jeszcze Mateusz Rząsa i nasi zawodnicy kończyli spotkanie w 9 osobowym składzie. Na przerwę obie drużyny zeszły przy prowadzeniu Strumyka 1:3. Po zmianie stron przyjezdni zdobyli czwarta bramkę i wydawało się, że już nic ciekawego w tym spotkaniu się nie przydarzy. Jednak piłka nożna jest nieprzewidywalna i mimo gry w podwójnym osłabieniu nasi zawodnicy poderwali się do ataku. Dwie bramki zdobył Kacper Szmuc i na 15 minut przed końcem do wyrównania wyniku Czarnym brakowało tylko jednej bramki. Mimo ambitnej postawy naszych zawodników nie udało się trafić już do siatki i mecz zakończył się zwycięstwem gości 3:4.
CZARNI KRACZKOWA 3:4 (1:3) STRUMYK MALAWA
bramki: ⚽’ M.Wawro (1:3), ⚽’ ⚽’ K.Szmuc (2:4)(3:4)
Sędziował: Hubert Janczycki oraz Piotr Niedźwiedź i Dariusz Szaro (KS Rzeszów)
Skład: K.Paluszak – M.Wawro, P.Kucaba, S.Nowak (K), P.Kochman – M.Kucaba, K.Szmuc, K.Pantoł, M.Rząsa – B.Kościółek